Health Tech of the Week: Ailis – wczesna diagnostyka dla kobiet

Health Tech of the Week: Ailis – wczesna diagnostyka dla kobiet

W tym tygodniu przyglądamy się Ailis – innowacyjnemu startupowi skupiającemu się na kluczowej dla kobiet dziedzinie zdrowia i wczesnej diagnostyce raka piersi. Założony przez Michała Matuszewskiego projekt powstał z osobistych doświadczeń z nowotworem w rodzinie i obecnie koncentruje się na walce z rakiem piersi. To nie tylko innowacyjna metoda wczesnej diagnozy, ale także spersonalizowane podejście do każdej pacjentki.

 

Rak piersi w Polsce jest niechlubnym liderem wśród nowotworów złośliwych u kobiet, odpowiadając za około 37 proc. wszystkich zachorowań. Dane z Krajowego Rejestru Nowotworów z 2020 roku są uderzające – codziennie diagnozuje się go 67 razy. Niestety, około jedna trzecia chorych nie przeżywa. 

Polska stoi też na czele krajów Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju OECD pod względem wskaźnika śmiertelności z powodu nowotworów, a odsetek śmiertelnych przypadków raka piersi rośnie, w przeciwieństwie do innych krajów europejskich. Wciąż mamy także problem z wczesną diagnostyką: zaledwie co trzecia uprawniona kobieta zgłasza się na mammografię, a co piąta na cytologię.

Innowacyjna Technologia

Alis to wynik ponad siedmioletniej współpracy między znakomitymi naukowcami z Politechniki Gdańskiej, Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk, ekspertami od inżynierii biomedycznej, lekarzami onkologami i programistami. Ich celem było połączenie technologii parametrycznego obrazowania dynamicznego z modułem analitycznym opartym na algorytmach sztucznej inteligencji oraz telemedycyną. Jest to pierwsza metoda diagnostyczna umożliwiająca wykrywanie raka piersi na wczesnym etapie i monitorowanie stanu piersi pacjentek o różnej budowie. Ailis posiada własny algorytm gęstości piersi, który koreluje z gęstością piersi u kobiet, personalizując diagnozę dla każdej z nich. Badanie w tym urządzeniu jest bezbolesne, komfortowe, bezpieczne (nie emituje promieniowania jonizującego) i trwa zaledwie 5 minut (razem z diagnozą 15 minut). System jest praktycznie bezobsługowy i zostanie wyposażony w cyfrowego awatara, który (dzięki sztucznej inteligencji) omówi wyniki z pacjentką i poinformuje o spersonalizowanym ryzyku zachorowania.

 

Rozwój projektu

Aktualnie projekt jest w fazie eksperymentu medycznego, która ma na celu naukę algorytmów przez sztuczną inteligencję. Pierwszy ośrodek Ailis działa w Krakowie, a kolejne ośrodki badawcze zostaną uruchomione w Gdańsku i Warszawie w tym roku. Obecnie zaprasza kobiety z podejrzeniem nowotworu piersi do bezpłatnego udziału w badaniach. Każda pacjentka poddawana jest dodatkowo badaniom ultrasonograficznym, mammografii lub ewentualnie rezonansowi magnetycznemu, w zależności od wskazań lekarza. Kobiety z podejrzeniem nowotworu mają zapewnione konsultacje z doświadczonym lekarzem specjalizującym się w diagnostyce i leczeniu nowotworów piersi – doktorem Mateuszem Górskim. W ciągu niespełna dwóch miesięcy na badania zgłosiło się już blisko 1000 kobiet.

Kolejne Kroki

Po ocenie klinicznej, Ailis czeka na certyfikację, a od końca 2024 roku rozpocznie proces wejścia na rynek polski oraz rynki zagraniczne. Obecnie prowadzone są rozmowy z krajami zainteresowanymi wdrożeniem systemu, takimi jak Niemcy, Wielka Brytania czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. Innowacyjnym podejściem do dostępności badań jest oferowanie ich nie w klinikach czy poradniach medycznych, ale w centrach handlowych, tworząc przyjazne środowisko dla pacjentek. Celem jest zachęcenie kobiet do regularnych badań i monitorowania stanu zdrowia w celu wykrycia choroby na najwcześniejszym etapie, gdy jest nawet w 99 proc. wyleczalna.

 

Rozwiązania problemu

Według Światowej Organizacji Zdrowia w 2020 roku na świecie zdiagnozowano 2,3 miliona nowych przypadków raka piersi. Szacuje się, że do 2040 roku liczba zachorowań przekracza 3 miliony rocznie. Co minutę na świecie jedna kobieta umiera z powodu tej choroby, a trzy dowiadują się o jej istnieniu. Prawie połowa kobiet na świecie ma ograniczony dostęp do skutecznych metod wczesnej diagnozy raka piersi. W ciągu ostatnich dwudziestu lat liczba nowotworów piersi na świecie wzrosła o prawie 100 proc. W niektórych regionach Azji oczekiwanie na badanie mammograficzne trwa nawet kilka lat, podczas gdy WHO rekomenduje maksymalnie 3-miesięczny czas oczekiwania. Opóźnienie leczenia nawet o miesiąc zwiększa ryzyko zgonu o 6-13 proc.

 

Późna diagnostyka stanowi przyczynę zatrważających wskaźników umieralności, a wprowadzenie Ailis na rynek może pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Kluczowym elementem jest wykorzystanie sztucznej inteligencji, głębokich sieci neuronowych i algorytmów do analizy wyników badań oraz tworzenia spersonalizowanego modelu ryzyka dla każdej pacjentki. Personalizacja ryzyka zachorowania to przyszłość opieki zdrowotnej, opartej obecnie głównie na ryzyku populacyjnym. Dzięki specjalnej aplikacji, która przypomina o comiesięcznym samobadaniu piersi krok po kroku, a także umożliwia pacjentkom zgłaszanie niepokojących zmian do systemu i ich analizę, Alis informuje o konieczności wcześniejszej konsultacji z lekarzem.

 

Health Tech of the Week

Inicjatywa Health Tech of the Week podkreśla znaczenie innowacyjnych rozwiązań w obszarze zdrowia i technologii. Ailis stanowi doskonały przykład rewolucji Health Tech w opiece zdrowotnej kobiet. Wykraczając poza obecne standardy medyczne, został uznany za innowację zmieniającą podejście do diagnostyki raka piersi i zwiększającą świadomość kobiet na temat ich zdrowia.

 

Jeśli prowadzisz innowacyjny projekt z zakresu nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić ciekawe rozwiązanie, zgłoś się do nas pod adresem: [email protected].

HealthTech of the Week: Automatyzacja i analiza danych w Badaniach Klinicznych – System eCRF finECRF

HealthTech of the Week: Automatyzacja i analiza danych w Badaniach Klinicznych – System eCRF finECRF

W tym tygodniu wyróżniłam projekt, którego celem jest wspieranie firm z obszaru badań klinicznych, zapewniając im nowoczesne oprogramowanie do zarządzania informacją.

 

Jak mówi współzałożycielka projektu, Sabina Żołędowska – pomysł na stworzenie systemu eCRF finECRF wynikał z realnej potrzeby rynku. Sabina jest właścicielką firmy Science Implementation, specjalizująca się w badaniach klinicznych, w której wielokrotnie doświadczyła trudności związanych ze skalowaniem biznesu oraz brakiem efektywnych narzędzi wspierających zarządzanie informacjami w badaniach. Istniejące na rynku rozwiązania były kosztowne i skomplikowane w wdrożeniu.
Dzięki zaproszeniu do współpracy Łukasza Szemiako z firmy Rewinit, posiadającej bogate doświadczenie w obszarze IT i rozwiązań spełniających standardy medyczne powstało finECFR.

Powiew świeżości w branży

FinCRF wyróżnia się spośród innych rozwiązań, zarówno tych oferowanych przez korporacje IT, jak i startupy. Duże firmy często są ograniczone brakiem elastyczności w zakresie zakupu oraz długim procesem wdrożenia. Z kolei rozwiązania open source, które są tworzone przez startupy mogą być niezgodne z lokalnymi wymaganiami, politykami korporacyjnymi (które wciąż są nieufne do tego typu działań) oraz kosztowne w implementacji- wymagają często reorganizacji wielu systemów operacyjnych w jakich już pracuje firma. FinECRF, jako zamknięty system, daje użytkownikom możliwość elastycznego dostosowania funkcjonalności do ich indywidualnych potrzeb. Przewagą, na którą szczególnie zwracała uwagę Pani Sabina tworząc rozwiązanie jest zapewnienie efektu kuli śnieżnej, jeśli chodzi o automatyzację procesów. W miarę użytkowania rozwiązania, możliwe jest kreowanie coraz to nowych ścieżek, skrótów i ułatwień usprawniających procesy przetwarzania informacji pozyskanych z badań klinicznych.

Kolejne kroki

FinCRF jest obecnie w fazie pilotażowej. Planowane jest obecnie wejście na piąty poziom gotowości technologicznej oraz rozpoczęcie ekspansji na rynek komercyjny w formie modelu subskrypcyjnego. System został stworzony w języku polskim i angielskim, po to, aby mógł być implementowany w krajach Unii Europejskiej. Wyzwaniem będzie jednak dostosowanie rozwiązania do lokalnych przepisów krajów członkowskich.

 

Z ciekawością będę przyglądać się dalszym etapom rozwoju rozwiązania, które dotknęło skomplikowanego, ale wymagającego usprawnień obszaru badań klinicznych. 

 

 

HealthTech Startup of the Week to cykl publikacji na blogu oraz moim profilu na LinkedIn w którym co środę przybliżam jeden z ciekawszych startupów lub projektów medycznych. Do zaprezentowania się szerszej publiczności zapraszane są polskie oraz międzynarodowej firmy, których działania realnie wpływają na jakość życia użytkowników, dla których zostały stworzone.


Prowadzisz ciekawy projekt z pogranicza nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić rozwiązanie, które znasz lub stosujesz?
Zgłoś się do nas: [email protected]

Health Tech of the Week: Bezpieczeństwo rodziny

Health Tech of the Week: Bezpieczeństwo rodziny

W tym przedświątecznym czasie chciałabym zwrócić Waszą uwagę na health tech, którego celem jest dbanie o bezpieczeństwo całej rodziny, od osób starszych, przez dzieci, aż po zwierzęta domowe.

 

W porównaniu do wielu inicjatyw, które pojawiają się w cyklu dotyczącym projektów medycznych, Locon ma ponad 25-letnie doświadczenie w telemedycynie i tworzeniu urządzeń lokalizujących. Dzięki zapleczu informatycznemu i technologicznemu firma wypracowała aplikację oraz urządzenie lokalizujące z najlepszej jakości czynnikami. W efekcie, z usługi LOCON Bezpieczna Rodzina korzysta ponad 1 mln użytkowników w całej Polsce.

Wsparcie dla osób starszych

Szczególnie w kontekście osób starszych, które mieszkają samotnie z dala od bliskich, duże znaczenie ma zapewnienie im przystępnej technologii, która w razie wypadku wezwie natychmiastową pomoc. Usługa teleopieki od Locon to urządzenie pomiarowe, aplikacja oraz opieka Centrum Ratownictwa i Monitoringu. Osoba objęta jest ochroną za pomocą opaski na ręku. To niepozorne urządzenie posiada wbudowany telefon z dostępem do nielimitowanych minut, czujnik upadku oraz przycisk SOS do wzywania pomocy. Dzięki wbudowanemu, precyzyjnemu modułowi GPS umożliwia lokalizację 24/7. Działający w tle system monitoringu (pomiar ciśnienia, pulsu, saturacji tlenu) natychmiast powiadomi Centrum Ratownictwa Medycznego w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia. Urządzenie potrafi także wykrywać upadek, np. w wyniku zawału lub omdlenia, i przekazuje lokalizację GPS na wskazany na etapie programowania kontakt ratunkowy. W ten sposób członek rodziny lub np. mieszkający blisko sąsiad zostaje natychmiast powiadomiony, a opcjonalnie może zostać wezwane Centrum Ratownictwa Medycznego.

 

Dyżurujący ratownik po odebraniu sygnałów z opaski i próbie kontaktu z noszącą ją osobą może podjąć decyzję o natychmiastowym wysłaniu karetki pogotowia w celu udzielenia pomocy. Oferowane przez Locon urządzenia pozwalają na nawiązanie dowolnej liczby nielimitowanych połączeń telefonicznych poprzez opaskę na nadgarstku. Dzięki temu rodzina i centrum ratunkowe może mieć zawsze kontakt z potrzebującą osobą.

Monitoring zdrowia

Odbiorcami usług Locon zazwyczaj są seniorzy, którzy zmagają się z chorobami układu krążenia, płuc czy schorzeniami wieku podeszłego. Właśnie dlatego działalność Locon koncentruje się wokół pomocy osobom z problemami sercowo-naczyniowymi (np. nadciśnieniem, arytmią, niewydolnością mięśnia sercowego), grożącymi przedwczesną śmiercią, której można uniknąć dzięki szybkiej interwencji medycznej. Nie są to jednak jedyni domownicy, których można objąć opieką. Opaski mogą być używane także przez dzieci, zapewniając kontakt z najmłodszym członkiem rodziny, bez konieczności posiadania przez dziecko smartfona, np. w szkole. Dzięki lokalizacji, rodzina widzi na swoim telefonie miejsce pobytu dziecka w czasie rzeczywistym. Precyzyjna lokalizacja możliwa jest dzięki źródłom takim jak GPS, GSM, Wi-Fi i BTS. Historia lokalizacji pozwala sprawdzić, gdzie dziecko przebywało na przestrzeni osi czasu. Zegarek dla dzieci umożliwia szybkie wykonywanie i odbieranie połączeń, wyłącznie od najbliższych osób, pozwala także na prowadzenie wideorozmów w wysokiej jakości. Urządzenie pozwala wyznaczyć strefy bezpieczeństwa (dom, szkoła) i przesyła powiadomienia o ich opuszczeniu lub powrocie dziecka do danego miejsca. Lokalizatory mogą pomóc także w zapewnieniu bezpieczeństwa domowym zwierzakom.

 

Temat nowych technologii z pewnością będzie poruszany przy wielu świątecznych stołach. Warto więc zastanowić się nad benefitami i korzyściami, jakie z nich płyną, i co możemy zyskać, używając ich w odpowiedzialny sposób.

 

Health Tech Startup of the Week to cykl publikacji na blogu oraz moim profilu na LinkedIn, w którym co środę przybliżam jeden z ciekawszych startupów lub projektów medycznych. Do zaprezentowania się szerszej publiczności zapraszane są polskie oraz międzynarodowe firmy, których działania realnie wpływają na jakość życia użytkowników, dla których zostały stworzone.

 

Prowadzisz ciekawy projekt z pogranicza nowych technologii i medycyny lub chcesz polecić rozwiązanie, które znasz lub stosujesz? Zgłoś się do nas: [email protected] 

Health Tech of the Week: CliniNote, czyli zdrowie wymaga danych

Health Tech of the Week: CliniNote, czyli zdrowie wymaga danych

Wybierając projekty medyczne o których warto usłyszeć, nie mogłam zapomnieć o CliniNote. Stworzonym w 2020 r. startupie, który niedawno podpisał umowę z firmą Novartis dotyczącą wykorzystania AI do analizowania danych klinicznych w szpitalach onkologicznych.

 

Jakie rozwiązania oferuje CliniNote?

CliniNote został stworzony przez doświadczonych specjalistów z branży HealthTech: prof. Jan Poleszczuka, Rafała Szmuca oraz Roberta Ługowskiego, którzy postanowili połączyć swoje siły. Ich wspólny projekt już zmienia podejście do opracowania danych medycznych, a w przyszłości może realnie wpłynąć na jakość oferowanego pacjentom leczenia. Rozwiązaniem jakie CliniNote oferuje szpitalom i placówkom medycznym jest wykorzystujące sztuczną inteligencje oprogramowanie do tworzenia notatek medycznych w czasie rzeczywistym oraz analizowanie ich i porównywanie już w momencie tworzenia wpisu. Do tej pory weryfikacja wprowadzonych do danych była możliwy dopiero post-factum. Dodatkowo, lekarze i personel medyczny musieli wielokrotnie wprowadzać te same informacje do różnych systemów, np. dedykowanych do badań klinicznych systemów CRF czy badań real-world evidence. Zastosowanie sztucznej inteligencji i przetwarzania języka naturalnego (NLP) ma na celu przyśpieszenie tego procesu, ale przede wszystkim wsparcie lekarzy i pacjentów. Ci ostatni skorzystają przede wszystkim ze strukturyzacji notatek medycznych oferowanej przez CliniNote. W dłuższej perspektywie ułatwia to korzystania z własnych danych zawartych w notatce np. w przypadku potrzeby uzyskania drugiej opinii (konsultacji) lub kwalifikacji do badania klinicznego.

Jakie problemy rozwiąże oprogramowanie CliniNote?

Rozwiązanie CliniNote ma tę przewagę, że nie wymaga drastycznych i kosztownych zmian związanych z koniecznością natychmiastowej reorganizacji całego systemu zarządzania danymi. Jak mówi Robert Ługowski, CEO CliniNote, czas lekarzy jest szczególnie cenny. Szczególnie w przypadku pacjentów onkologicznych, gdzie sprawne przetwarzanie danych może pozwolić na szybsze podjęcie ratujących życie działań. Misją CliniNote jest rozwiązanie trwającego od lat dylematu związanego z koniecznością gromadzenia coraz większej ilości danych. Na przestrzeni lat zwiększyło to czas jaki personel medyczny spędza na „papierologii” przez co ogranicza się ich czas z pracy z pacjentem. Założyciele startupu liczą także, że ich działalność przyczyni się także do rozwiązania narastającego problemu interoperacyjności, czyli połączenia ze sobą danych z różnych systemów dziedzinowych jakie mamy obecnie w branży opieki zdrowotnej.

 

Jak będzie rozwijać się działalność CliniNote w przyszłości?

Celem CliniNote na 2024 rok jest wprowadzenie rozwiązania na największych rynkach europejskich takich jak Niemcy, Francja, Hiszpania, Włochy oraz Proof of Concept w Stanach Zjednoczonych. Niedawno zakończyli pierwszą rundę finansowania, jednym z inwestorów został berliński fundusz Sunfish Partners. Podpisali również umowę z Novartisem wyprowadzającą rozwiązanie CliniNote do Wojewódzkiego Wielospecjalistycznego Centrum Onkologii i Traumatologii im. M. Kopernika (WWCOiT) w Łodzi, gdzie rozwiązanie jest stosowane do przetwarzania danych medycznych oraz polepszania standardów pacjentów z rakiem piersi zgodnie z wymaganiami Narodowej Strategii Onkologicznej. W przyszłości współpraca pomiędzy Centrum Onkologii, Novartisem oraz CliniNote ma zostać rozszerzona na inne ośrodki z Krajowej Sieci Onkologicznej.  Z rozwiązania korzysta również Narodowy Instytut Onkologii oraz kilka szpitali w Polsce. CliniNote realizuje także dwa projekty pan-europejskie, w których łącznie zaangażowanych jest ponad 20 szpitali z takich krajów jak Hiszpania, Włochy, Francja, Niemcy, Norwegia Czechy, Słowacja, Litwa i Estonia.

Polskie rozwiązanie jest także doceniane na arenie międzynarodowej. Pod koniec września tego roku portal Sifted wyróżnił CliniNote wśród europejskich startupów, które warto obserwować w kontekście przeciwdziałania chorobom onkologicznym. Startup jest obserwowany także, przez globalne firmy farmaceutyczne.

HealthTech of the Week: Jak dbać o jakość snu w zaciszu własnego domu?

HealthTech of the Week: Jak dbać o jakość snu w zaciszu własnego domu?

O tym, że sen jest konieczny dla naszego zdrowia- wiedzą wszyscy. Niestety, często zapominamy o tym, że na stopień naszej regeneracji nie wpływa tylko liczba przespanych godzin, ale także to czy w trakcie snu oddychamy prawidłowo. Clebre to polski startup medyczny, tworzący czujniki do domowego pomiaru jakości snu połączone z aplikacją umożliwiająca wygodną terapie bezdechu i zaburzeń oddychania w trakcie snu. O szczegółach projektu opowiada dr hab. n. med. Wojciech Kukwa współzałożyciel i v-CEO Clebre. 

 

Skąd wziął się pomysł na stworzenie Clebre?

Kilka lat temu, w ramach założonej Fundacji Zdrowy Sen wykonaliśmy prawie 6 tys. badań ankietowych wśród rodziców dzieci będących w pierwszych klasach szkół podstawowych. Badania dotyczyły niezwykle częstych u dzieci problemów – oddychania przez buzię, chrapania, niespokojnego snu, nawracających infekcji górnych dróg oddechowych. Było to bardzo ciekawe badanie, tym bardziej, że naprawdę wiele dzieci udało nam się skierować do dalszej diagnostyki i leczenia w oddziałach laryngologicznych. To dało mi impuls do poszukiwania rozwiązania, które w prosty i tani sposób, w domowych warunkach, umożliwi pomiary jakości oddychania, wstępnie u dzieci, a potem też i dorosłych. System, który umożliwi prowadzenie domowej diagnostyki i terapii tego problemu.

 

Co takiego miało wyróżniać nowe rozwiązanie?

Przeprowadzone przez nas badanie przesiewowe było w całości oparte o ankiety wypełniane przez rodziców dzieci. Oznacza to, że musieli być oni świadomi problemu i monitorować dziecko podczas snu. Taka obserwacja nigdy nie będzie dokładna. Wraz z Maciejem Migaczem i Marcelem Młyńczakiem, stwierdziliśmy, że optymalnym rozwiązaniem będzie całonocne rejestrowanie oddechu za pomocą czujnika i dalsze, coraz bardziej zautomatyzowane analizy tego sygnału. Zbudowaliśmy pierwszy, bardzo prosty prototyp i potwierdziliśmy funkcjonalność tego „proof of concept”.

Na jakim etapie jest obecnie praca z urządzeniem?

W najbliższych miesiącach planujemy wyprodukować pierwszą serię czujników, mierzących jakość snu, które będą dostępne do użytku. Planujemy, że będziemy monitorować sen i oddychanie zarówno u dorosłych, jak i u dzieci. Mamy zainteresowane szerokie grono laryngologów, którzy chcą w ten sposób monitorować zaburzenia oddychania u swoich pacjentów oraz oceniać postępy w leczeniu.

Jaka jest świadomość konieczności diagnozy zaburzeń oddychania w trakcie snu w Polsce?

Dobre pytanie! Na dzisiaj ta świadomość nie jest powszechna, zarówno wśród potencjalnych pacjentów, jak również wśród lekarzy. Jednak sam temat jakości snu i jakości oddychania staje się coraz popularniejszy z uwagi na zainteresowanie mindfullness, zdrowym stylem życia oraz długowiecznością. Warto wspomnieć, że nieleczony bezdech może skrócić życie osoby na niego cierpiącej nawet o 12-14 lat!

Jak budują Państwo świadomość na temat problemów z oddychaniem?

Staramy się edukować na temat problemów z oddychaniem wśród dzieci oraz kobiet- te grupy społeczne są często lekceważone w diagnostyce. Wraz z dr Wojciechem Falęckim, ginekologiem, zamieściliśmy wspólnie posta dotyczącego znaczenia oddychania w czasie ciąży. Efektem był ogromny odzew ze strony ciężarnych. Również problem zaburzeń oddychania u dzieci jest powszechny, a włączenie czujnika Clebre w monitorowanie oddychania u dzieci wpłynie również na rozwiązanie tych problemów.

Jak wygląda świadomość tego problemu na świecie?

W krajach UE, w USA czy Australii mamy większą świadomość problemu. Diagnostyka dotyczy milionów osób. Jednak nadal jest to „diagnostyka jednej nocy” czyli pacjent spędza noc w szpitalu, podłączony do skomplikowanego urządzenia. Zarówno kobiety jak i mężczyźni, dorośli i dzieci badani są w ten sam sposób. W temacie zaburzeń oddychania w czasie snu jesteśmy tam, gdzie w leczeniu nadciśnienia byliśmy ponad 30 lat. Wtedy żaden pacjent nie miał w domu ciśnieniomierza i nie był w stanie na co dzień kontrolować swojego ciśnienia. Bezdech podobnie jak nadciśnienie to choroba przewlekła, której leczenie wymaga monitorowania pacjenta.

Co jest największą przewagą Clebre?

Przygotowujemy usługę, która docelowo będzie na tyle zautomatyzowana, że będzie w stanie nawigować pacjenta przez proces leczenia. Jest wiele różnych urządzeń, które mierzą jakość oddychania i snu. Jednak większość z nich to skomplikowane, drogie sprzęty, które nigdy nie będą w stanie trafić do domów pacjentów. My pracujemy nad rozwiązaniem, w którym aplikacja wraz z czujnikiem umożliwi pacjentowi nawigowanie przez cały proces terapii, a nie będzie jedynie urządzeniem pomiarowym. Oczywiście ze wsparciem medycznym, ale na tyle niedużym, żeby cały produkt był „skalowalny”. Jeśli chcemy, aby medycyna snu była spersonalizowana, to nie mamy innego wyjścia. Musimy ten proces w pewnym zakresie zautomatyzować. Tylko w Polsce jest około 3,5 miliona osób, które powinny być zdiagnozowane i leczone na bezdechy. Nie ma i nie będzie tak dużej ilości lekarzy, która zajmie się tymi pacjentami w odpowiedni sposób. Zatem przygotowujemy proces, który wsparty jest czujnikiem i algorytmami. Lekarzom zostawiamy już konkretne kroki terapeutyczne takie jak wykonanie zabiegu, dobór aparatu CPAP czy tak zwanego aparatu wewnątrzustnego.

Clebre obecnie jest na etapie przygotowania serii czujników w ostatecznej technologii produkcyjnej. Startup będzie rozwijał zarówno linie z certyfikacją medyczną jak i linię lifestylową służąca do monitorowania jakości snu u osób, które nie wymagają konwencjonalnego leczenia bezdechu. Ważnym elementem projektu jest zbieranie danych, które umożliwią stopniową automatyzację procesu leczenia pacjenta z zaburzeniami oddychania podczas snu.

Health Tech of the week: Leczenie depresji za pomocą wirtualnej rzeczywistości

Health Tech of the week: Leczenie depresji za pomocą wirtualnej rzeczywistości

VR TierOne to polska firma technologiczna, która umożliwia leczenie depresji i stanów lękowych z wykorzystaniem wirtualnej rzeczywistości. W zestawieniu najciekawszych startupów i projektów Health Tech znaleźli się z uwagi na wykorzystanie narzędzi, które kojarzą się głównie z rozrywką (okulary VR) do wspierania lekarzy w poprawie zdrowia psychicznego pacjentów. Na czym polega ich działalność dowiecie się z poniższego wpisu.

 

Nowe technologie oferują nam wiele form „ucieczek” od codziennych problemów do tzw. wirtualnej rzeczywistości. Choć granie w gry wideo to lubiana przez wielu rozrywka, wciąż stereotypowo uważamy ją za marnowanie czasu i coś co na dłuższą metę szkodzi naszemu zdrowiu. Czy słusznie?

Specjaliści z VR TierOne udowadniają, że rozwiązania, które powszechnie są używane jedynie do rozrywki mogą realnie przyśpieszać leczenie pacjentów cierpiących na depresję czy stany lękowe. W stworzenie rozwiązania zaangażowały się dwie, pozornie nie mające ze sobą nic wspólnego branże. Paweł Pasternak, dyrektor Generalny VR TierOne od lat zajmował się wirtualną rzeczywistością upatrując w niej szansę na innowacyjne podejście do wielu problemów współczesnego świata. Jednak dopiero spotkanie z koleżanką z liceum prof. dr. hab. Joanna Szczepańska-Gieracha psycholożką i psychoterapeutką pracującą na oddziałach neurologicznych oraz piszącej prace naukowe o wpływie zdrowia psychicznego na stan – pacjentów pozwoliło mu w pełni dostrzec jak VR może wspierać proces leczenia.

 

Wspieranie pacjentów na oddziałach

Pacjenci w trakcie konwencjonalnej terapii mierzą się nie tylko ze swoimi dolegliwościami, ale także nieprzyjemnym środowiskiem jakim są niektóre szpitalne oddziały. Zimne kolory pomieszczeń, często nadgryzione zębem czasu wyposażenie oraz konieczność dzielenia obcej przestrzeni z innymi pacjentami to rzeczywistość polskich szpitali. Pacjenci w trakcie koniecznego leczenia doświadczają przez to dodatkowych czynników stresujących, które nie sprzyjają powrotowi do zdrowia. Stąd pomysł na zastosowanie narzędzia do „wirtualnej ucieczki” i stworzenia kojącej rzeczywistości w nieprzychylnych murach placówek medycznych. 

Rozszerzenie konwencjonalnego leczenia

Zaprojektowany wspólnie z lekarzami program VR oparty na założeniach psychoterapii ericksonowskiej jest dodatkowym „antydepresantem”, który nie zakłóca konwencjonalnej terapii. To wsparcie narzędziowe dla psychologów, psychoterapeutów oraz rehabilitantów dla których dużym wyzwaniem jest często zły stan psychiczny pacjentów, co objawia się brakiem motywacji do ćwiczeń. Założeniem VR TierOne jest szybkie psychiczne przygotowanie pacjenta do sesji terapeutycznych czy rehabilitacyjnych, jakie ma zaplanowane w cyklu leczenia. 

Health Tech tygodnia

Jednym z powodów, dla których VR TierOne jest Health Techem, którego rozwój warto obserwować jest ich podejście do priorytetyzacji zdrowia mentalnego pacjentów. Zamiast skupiać się jedynie na fizycznych objawach i przywracaniu do sprawności „ciała” startup zwraca uwagę na rolę samopoczucia w procesie leczenia.  Z rozwiązania może korzystać także personel medyczny, który z uwagi na dużą odpowiedzialność również potrzebuje odpowiedniego wyciszenia w trakcie lub po pracy. Obecnie klientami korzystającymi z rozwiązania są: szpitale publiczne, kliniki prywatne, ośrodki rehabilitacyjne, gabinety terapeutyczne, ale także fundacje czy szkoły wyższe- gdzie także docenia się konieczność relaksacji umysłu i dbania o zdrowie psychiczne. Firma stworzyła także mobilne urządzenie o charakterze relaksacyjnym VR TierOne GO i pracuje nad opracowaniem gry terapeutycznej. Wiedzę zdobytą na polskim rynku firma będzie wykorzystywać także na rynkach międzynarodowych. Obecnie jest w fazie poszukiwań dystrybutorów zagranicznych.